ENDURO TRAILS Bielsko Biała czyli rychlebskie bielskie ścieżki

9404 m tras, 683 m.n.p.m., 4 trasy: Stefanka, Twister, Stary Zielony, DH+ reprezentujące różny poziom trudności.

Ścieżki zostały wybudowane dzięki środkom z Budżetu Obywatelskiego miasta przyznanym na rok 2015. Stanowią one pierwszy etap większego projektu. Ścieżki wykonała spółka Eco Riders, która jest także organizatorem „Enduro Trails”, cyklu zawodów Enduro. Należy podkreślić, (bo jest to dość rzadko spotykane w naszym kraju :) ), że środki zostały przyznane na rok 2015, a ścieżki zostały otwarte jeszcze w tym samym roku: respect!

W miniony więc weekend kompleks ścieżek (www ŚCIEŻEK: klik!) został – w połączeniu z rozegraniem ostatnich zawodów z cyklu Enduro Trails – oficjalnie otwarty. W odróżnieniu od Rychlebskich Ścieżek, na które wybieraliśmy się bezskutecznie przez ponad rok :) nie mogliśmy się doczekać wyniku prac nad pierwszym tego typu „polisz prodżektem”, szczególnie, że w sierpniu, przypadkowo, „włamaliśmy się” na jedną z tras i podejrzewaliśmy co nas na rychlebskich-bielskich trasach czeka :) .

Enduro Trails Bielsko-Biała. 2015.

Nawet na moment „naszła” nas ochota na start w zawodach (szczególnie, że w październiku planowaliśmy i tak start Enduro, chociaż w cieplejszych krajach), ale jak zwykle, kiedy „naszła” nas ochota, usiedliśmy i poczekaliśmy „aż przejdzie” :) .

Bielskie Ścieżki w porównaniu z Rychlebskimi Ścieżkami:

Podjazd: Na taki podjazd czekaliśmy. 3000 m podjazdu, 260 m przewyższenia, ze średnim nachyleniem ok. 10%, sympatyczną, szutrową traską. Miły, niezbyt wymagający technicznie i kondycyjnie podjazd „komunikacyjny”, idealny, żeby dotrzeć na Kozią Górę, gdzie startują trasy. Dodamy, że szanujemy i lubimy zabawę na Dr. Wiessnerze na Rychlebskich: raz, może dwa. Nie więcej niż trzy. Natomiast, przede wszystkim, interesuje nas możliwość nieskomplikowanego dotarcia na trasy, bo zjazd jest tym elementem, który interesuje nas najbardziej. W tej kategorii bezwzględnie wygrywa Polska.

Twister: Analogiczna trasa do Superflow w Cernej Vodzie, jednak bez dość długich, ciągnących się jak kolejka w PRLu szutrowych „dojazdówek” między kolejnymi odcinkami trasy. Pumptrackowa zabawa na całego :). Na bielski „Superflow” prowadzi trzykilometrowy podjazd, w zamian otrzymuje się 4,5 km zjazdu. W naszej opinii Twister jest lekko łatwiejszy od Superflow, ale to tak naprawdę nie gra większej roli, bo jest to i tak trasa, na której prędkość stanowi trudność, a nie sama trasa. Punkt dla Bielska.

Stary Zielony: Stary Stary Zielony był super zabawą, Nowy Start Zielony też jest, tylko lekko podrasowaną :). To właśnie tutaj miał miejsce nasz „włam”. Pierwsza klasa.

DH+: Fajna traska, chociaż nasze serca nie zabiły na niej bardzo mocno, może z uwagi na niedokończoną hopę z gapem, którą zamierzaliśmy skakać, tyle że nie było czego… :) Ale wybaczamy :).

Stefanka: krótka traska o niedużym stopniu trudności: niestety jej nie odwiedziliśmy.

…and the Winner is…:

OS z zawodów startujący bezpośrednio z Koziej Góry, niemalże „z ogródka” schroniska na Koziej, czyli Stefanki: naturalna, długa, techniczna trasa, kiedy serce z radości bije mocniej, i rajderów, i rowerów :).

Zaplecze: (nie tylko) Bike-Bar, z rabatem dla „rowerzystów”: nie pamiętamy, kiedy tak się cieszyliśmy z 1 złotówki rabatu. Sympatycznie, mimo że zabrakło burgerów :).

Mapy, opis tras, oznakowanie: „brak uwag” :).

Podsumowanie: Odwiedziliśmy 5 tras: Twister, Stary Zielony, DH+ i dwa OSy z zawodów. Byliśmy pod tak dużym wrażeniem, że do dzisiaj trudno jest nam się otrząsnąć.

Brawo Bielsko. Brawo Ekipa ET. Do zobaczenia.

P.S. Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie mieli do dodania kilku słów krytyki. Ale o tym innym razem :).

Mapa tras:

ścieżkienduro

Dodaj komentarz